Pojęcie mody zrównoważonej.
Moda zrównoważona, harmonijna z naturą, ekologiczna, jest częścią rozwijającej się dziś filozofii trendów i designu. W sferze zrównoważonej mody istnieje spora ilość terminów, które mogą przytłoczyć, zwłaszcza, że między niektórymi granice zacierają się.
Czym jest slow fashion i czym różni się od zrównoważonej mody? Najprościej rzecz ujmując slow fashion to przeciwieńswo fast fashion. Termin ten obejmuje świadomość i podejście do mody, uwzględniające procesy i zasoby wymagane do produkcji odzieży. Idea slow fashion opowiada się za kupowaniem odzieży lepszej jakości, której trwałość jest na dłużej, ceni sprawiedliwe traktowanie ludzi, zwierząt i naszej planety.
W rzeczywistości slow fashion i moda zrównoważona mają wiele podobieństw i są inicjatywami siostrzanymi, którymi kierują te same ogólne wytyczne co do mody. Widoczną różnicą w stosunku do pojęcia slow fashion jest to, że skupia się ona bardziej na ograniczaniu produkcji odzieży i konsumpcji.
Dlaczego spowolnienie mody ma kluczowe znaczenie dla branży modowej ?
Marlena Woolford, ekspertka mody jest zdania, że czas pandemii przyspieszył wiele procesów, które nastały ostatnio w branży modowej. Pierwszym z nich jest tzw. circular fashion. Wiąże się on ze zmianą podejścia z linearnego, charakteryzującego się typowym podejściem konsumpcyjnym (szybko produkujemy, sprzedajemy i wyrzucamy) na holistyczne. Czyli takie, które jest przyjazne naszej planecie i nam samym.
W wywiadzie dla polskiego Elle mistrz włoskiej mody Giuseppe Zanotti przyznał, iż przed pandemią wypuszczał przynajmniej osiem kolekcji w roku! Uznał to za marnotrawstwo, pakt z diabłem. Kolekcji nie było końca. Prekolekcja, kolekcja główna, kolekcja kapsułowa, kolekcja z okazji chińskiego Nowego Roku, sylwestra, i tak dalej i tak dalej. Czas pandemii i izolacji sprawił, iż zaczął projektować bardziej przemyślane kolekcje, dopasowane do obecnego świata i potrzeb.
Porównując sezon 2020 z obecnym, liczba pokazów mody spadła z 248 do 80. Pokazy na wiosnę/lato 2021 to okrojone kolekcje, mniej pokazów i mniejszy rozmach co nie wpłynęło wcale negatywnie na odbiorcę. Wręcz było przełomem i punktem zwrotnym w podejściu do mody. Sezon z pewnością przejdzie do historii. Czy ten trend na minimalizm i proekologiczne rozwiązania zostanie utrzymany na dłużej? Niestety prognozy dotyczące branży modowej nie są optymistyczne.
Przewidywania ekspertów to wzrost do 2030 r. zużycia wody w przemyśle do 50 %, który wyniesie 118 mld metrów sześciennych. Ślad węglowy ma wzrosnąć do 2791 mln ton, a ilość wytworzonych odpadów sięgnie 148 mln ton. Co ciekawe, są to postępy i inicjatywy, które marki podejmują by być bardziej eko. Przemysł podjął działania na rzecz środowiska, natomiast problem przeszedł na stronę konsumpcyjną. Nienasycony apetyt zakupowy powoduje wzrost kupowanej odzieży. Etyczna konsumpcja wciąż jest celem nieosiągalnym i problemem, z którym będziemy musieli się wszyscy niedługo zmierzyć, by uratować świat i przyszłość następnych pokoleń.